Scenariusz dla Kim SeoRa
Przepraszam za dłuuuuugą nieobecność. Powróciła szkoła a także nie miałam weny.
Dawno nie pisałam i nie wiem, czy wyszedł, mam nadzieję, że tobie się spodoba. Zepsułam końcówkę :(
Siedziałaś na łóżku w swoim pokoju ucząc się na jutrzejszą klasówkę z historii. Nagle spojrzałaś przez okno i zobaczyłaś, że twój sąsiad mieszkający obok ciebie, rozmawia przez telefon. Z jego jego zachowania wywnioskowałaś, że z kimś się kłócił. Po chwili skończył rozmowę i usiadł przy biurku.
Wzięłaś kartkę i napisałaś na niej:
"W porządku?"
Po chwili wzięłaś ją do ręki i pokazałaś tak, aby SeYong widział napis.
On to zauważył i także coś napisał.
"Jestem zmęczony"
"Współczuję"
Chłopak w odpowiedzi wzruszył ramionami.
Wzięłaś kolejna kartkę i napisałaś na niej. Chciałaś ją pokazać ale zauważyłaś, że miał zasłonięte okna.
SeYong'a bardzo lubiłaś to, że był w szkole kapitanem szkolnej piłki nożnej to był miły i pomocny dla otaczających go ludzi . Jednak cieszysz się z fakty, że jesteście sąsiadami a wasze pokoje są naprzeciwko siebie. Dzięki temu możesz czasem popatrzyć, co robi chłopak. Ale był jeden minus miał on już dziewczynę.
Zrezygnowana odłożyłaś kartkę na podłogę. Podeszłaś do laptopa, który stał na biurku i odpaliłaś piosenki. Właśnie leciała
"Henry - 1-4-3".
Zaczęłaś wygłupiać się. do reki wzięłaś szczotkę i udawałaś, że śpiewasz. Podeszłaś do dużego lustra, które stało pod ścianą i śpiewałaś do niego. Po chwili odłożyłaś szczotkę i poszłaś do szafy. Wzięłaś kilka ubrań i zakładając je i po pewnym czasie zdejmując, tańczyłaś w nich. Zaczęłaś tańczyć kawałek układu z tej piosenki i robiłaś właśnie to przed oknem.
Nie zauważyłaś, że od kilku sekund, ktoś ci się przygląda.
Gdy skończyłaś się wygłupiać opadłaś na łóżko. Zawsze takie wygłupy poprawiały ci nastrój.
***
Weekend odpoczynek po wczorajszym teście z historii.
Właśnie siedziałaś na ławce w parku i czytałaś książkę, która wypożyczyłaś z biblioteki.
Nagle poczułaś jak ktoś siada obok ciebie. Podniosłaś wzrok znad lektury i spojrzałaś na ta osobę. Był nim SeYong.
- Annyeong.- przywitał się.
- Annyeong.- odpowiedziałaś mu.
Panowała przez chwile cisza. Nie wiedziałaś co powiedzieć, aż wreszcie odezwał się chłopak.
- Co czytasz?
- Miłość zeszłej jesieni i inne opowiadania.
- Jedna z tych książek romantycznych?
- Ne.- zawiał lekko wiatr i kilka twoich włosów zasłoniło ci twarz. Po chwili zobaczyłaś jak chłopak złapał włosy i założył ci je na ucho. Poczułaś na twarzy lekkie rumieńce. Chciałaś się odezwać ktoś ci przerwał.
- Kochanie.- usłyszałaś piskliwy głos. Przed wami stała BoYeon - dziewczyna SeYong'a.- Mieliśmy iść do galerii.- powiedziała po chwili.
- Ne. Już idziemy.- wstał z ławki i przytulił się do niej. Ona spojrzała na ciebie z kpiną.
- Na razie _____.
- Pa.- kiedy odeszli chciałaś dokończyć czytać ale nie mogłaś się skupić.
Zamknęłaś książkę i postanowiłaś pospacerować przez chwilę po parku i wrócić do domu.
***
Minął już miesiąc a do tego czasu twoje stosunki z SeYong'iem są dobre. Często ze sobą rozmawialiście, chłopak także dwa razy zaprosił cię do kina. Cieszyłaś się z fakty, że chłopak zaczął cię dostrzegać.
Czas leciał aż wreszcie przyszedł czas na mecz drużyny z twojej szkoły i drużyny, z która rywalizujecie od początku szkoły.
Usiadłaś na miejscu widza i czekałaś na rozpoczęcie gry. Zanim to nadeszło był pokaz cheerleaderek. Była tam BoYeon i jak zwykle popisywała się robiąc salta. Nagle zapadła cisza i na boisko weszła przeciwna drużyna a po nich chłopacy z twojej szkoły. Szukałaś w nich swojej sąsiada, kiedy go znalazłaś akurat patrzył w twoją stronę. Uśmiechał się do ciebie a ty w odpowiedzi także się uśmiechnęłaś i pomachałaś mu.
Mecz się zaczął a obydwie drużyny nie odpuszczały. Tak zaczęła się zacięta gra.
Właśnie kończyła się druga połowa meczu. Był remis a czasu coraz mało. Każdy widz nie był pewien wyniku, bo zdolności piłkarzy były wyrównane.
Nagle chłopak z przeciwnej drużyny biegł z piłką do waszej brami. Nie udało mu się strzelić bo odebrał mu piłkę kolega z twojej klasy. Kopnął piłkę, która poleciała do SeYong'a. On nie czekając pobiegł szybko na bramkę przeciwnika i w ostatniej chwili strzelił gola, co oznaczało ich zwycięstwo.
Szczęśliwi chłopacy rzucili się na niego.
Ty będąc już na boisku chciałaś iść do niego i pogratulować mu. Rozglądałaś się za nim, nagle twoja uwagę przykuło pewna para. Była to BoYeon i InSoo, kolega z twojej klasy. wyraźnie było widać że ze sobą flirtują. Po chwili podbiegł do nich twój sąsiad. Widząc ich zobaczyłaś na jego twarzy złość. Coś pomiędzy powiedzieli i odszedł od nich. szedł on w twoją stronę. Gdy był przy tobie powiedziałaś.
- Gratuluję wygranej.
- Kowamo.- powiedział i poszedł sobie. Spojrzałaś jeszcze raz w stronę dziewczyny i poszłaś do domu. Nie chciałaś już tutaj przebywać.
Tydzień po meczu w szkole krążyły plotki, że kapitan piłki nożnej i kapitanka cheerleaderek nie byli już ze sobą. Stało się to dwa dni przed balem.
Siedziałaś i czytałaś książkę w swoim pokoju. Usłyszałaś jakieś pukanie, podniosłaś wzrok i zobaczyłaś jak chłopak pokazuję kartkę z napisem.
"Idziesz dziś na bal?"
Wzięłaś jakąś kartkę i odpisałaś.
"Ani. Uczę się."
"Obyś była"
Położył kartkę i wziął do ręki marynarkę po czym wyszedł z pokoju wyłańczając światło. Ty wróciłaś do czytanie lecz zakłóciło ci to pukanie do drzwi.
- Proszę.- do środka weszła twoja mama.
- Idziesz na bal?
- Ani.
- Wae?
- Nie mam ochoty.
- _____ idź jesteś w ostatniej klasie. A twój ostatni bal.- powiedziała i wyszła.
Gdy wyszła zaczęłaś szukać zeszytu ale zamiast niego znalazłaś kartkę z napisem, która chciałaś pokazać SeYong'owi tamtego wieczoru. Tak jak poprzednio chcesz aby to zobaczył. Nie czekając długo zaczęłaś się przebierać.
***
Stałem przy ścianie i widziałem jak moja była dziewczyna gada z swoimi przyjaciółka. Nie chciałem na nią patrzeć więc wyszedłem z hali gdzie była impreza i poszedłem na boisko.
Nie wiem ile siedziałem na trybunach, po chwili usłyszałem stukot obcasów. Myślałem, że przyszła tu BoYeon i jej nowy chłopak ale pomyliłem się. Gdy zobaczyłem kto to moje serce zabiło mocniej. Była to ______. Wstałem z miejsca i poszedłem do niej. Ona także zaczęła do mnie iść.
Gdy weszłam na halę zaczęłam rozglądać się za chłopakiem. Gdy to robiłam czułam na sobie spojrzenia wszystkich uczniów. Nagle zobaczyłam Jessicę, z która od pewnego czasu rozmawiam, podeszłam do niej.
- Hej.- powiedziałaś.
- Hej. Super wyglądasz.
- Kowamo. Widziałaś SeYong'a?
- Widziałam jak szedł na stadion.
- Kowamo.- powiedziałaś i w szybkim tempie wyszłaś z pomieszczenia kierując się boisko.
weszłaś na trybuny i zauważyłaś go jak patrzy gdzieś. Nagle spojrzał w twoja stronę i wstał z ławki, po czym zaczął iść w moją stronę. Także zaczęłaś iść do niego zatrzymaliście się metr os siebie.
- Ładnie wyglądasz.- powiedział.
- Kowamo.- odpowiedziałaś. Po czym zaczęłaś rozwijać kartkę, którą trzymałaś w ręku. Pokazałaś mu ją. Pisało tam:
"Saranghae"
Spojrzałaś na chłopaka, który uśmiechnął się do ciebie, po czym zaczął coś wyciągać z kieszeni marynarki. Była to kartka. Rozłożył ją i także ci ja pokazał.
"Saranghae"
Myślałaś, że się popłaczesz. Nagle chłopak cię przytulił. Kiedy się od siebie odsunęliście chłopak chwile na mnie popatrzył i pocałował cię. Czerwona na twarzy odeszłaś od niego kawałek.
Chciałaś coś powiedzieć ale przeszkodziło ci palec chłopaka na twoich ustach.
- Nic nie mów. - po czym drugi raz cie pocałował.
~ Lee Bomi
MAŁE OGŁOSZENIE
Z racji, że idą święta nie będę miała czasu na napisanie kolejnego scenariusz. Postaram się dodać kolejny po nowym roku. Dziękuje za uwagę :D