wtorek, 22 lipca 2014

Kręgielnia - Daehyun (B.A.P.)

Scenariusz dla Anonimowej.
Przepraszam, że tak późno go dodaję ale moje koleżanki od kilku dni nie dają mi posiedzieć w domu. Więc jeszcze raz przepraszam i miłego czytania.
Od razu przepraszam za błędy



Wybrałem się z chłopakami i _____ na kręgle.
Kiedy tam dojechaliśmy, zmieniliśmy buty i zaczęliśmy grę.
Podzieliliśmy się na dwie grupy. W pierwszej byłem ja, Himchan, Zelo a drugiej Jongup, Yongguk, Youngjae  i _____.
To była szansa aby pokazać jej moje umiejętności.
Na początku rzucał Himchan, potem Jongup i tak ciągle, aż wreszcie wypadło na _______.
Dziewczyna wzięła kulę i rzuciła nią. Zbiła wszystkie kręgle za pierwszym razem. Byłem zdziwiony jej umiejętnościami, więc też chciałem pokazać siebie z dobrej strony.
Kiedy nadeszłam moja kolej wziąłem kulę i ustawiłem się do rzutu. Rzuciłem nią ale widać to nie mój dzień, bo nie trafiłem żadnej.
Usłyszałem trochę śmiechów ze strony chłopaków ale ______ ich uspokajała.
- Nic się nie stało. Następnym razem pójdzie ci lepiej.- uśmiechnęła się do mnie. Kochałem ją za ten uśmiech, zawsze potrafiła mi pomóc.
Po skończonej 1 rundzie usiedliśmy i odpoczęliśmy.
- W następnej rundzie to my wygramy.- powiedział Zelo.
- Ta jasne. Wygracie tak jak teraz?- odpowiedział mu Jongup i zaczęła się kłótnia.
- Chce ktoś coś do picia?- usłyszeliśmy głos ______ i od razu wszyscy się uciszyli.
- Ne.- odpowiedzieli chórem i wrócili do swoich poprzednich czynności. Dziewczyna uśmiechnęłam się na ten widok i odeszła od nas. Odprowadziłem ja wzrokiem do zakrętu za którym zniknęła.
Minęło 15 minut, a jej dalej nie było. Zniecierpliwiony powiedziałem chłopakom, że zaraz przyjdę. Nie mówiłem gdzie idę, bo pewnie zaczęli by coś podejrzewać.
Podniosłem się i poszedłem w tą samą stronę co _______.
Chodząc zauważyłem ją rozmawiającą z jakimś facetem. Wszystko było dobrze dopóki on jej nie przytulił. Poczułem ból w klatce piersiowej.
Nie czekając dłużej, poszedłem zmienić buty i wyszedłem z budynku. Idąc do dormu napisałem chłopakom, że wyszedłem wcześniej, bo źle się czuję.

* Oczami _______ *
Kiedy wróciłam z napojami do chłopaków, zauważyłam, że nie ma z nimi Daehyun'a.
- Gdzie jest Daehyun Oppa?
- Wyszedł wcześniej bo źle się czuł.- odpowiedział mi Youngjae. Zmartwiona jego stanem odeszłam od chłopaków i zadzwoniłam do niego.

* Oczami Daehyun'a *
Będąc już w dormie usłyszałem dźwięk mojego telefonu. Kiedy go wyjąłem i  zobaczyłem na wyświetlaczu numer ______ od razu wyłączyłem telefon. Nie mam ochoty z nikim rozmawiać. Zdjąłem budy i poszedłem do swojego pokoju. Położyłem się na łóżku i myślałem czemu ona nie zauważam moim uczuć do niej. Ciągle się staram ale to na marne. Z takimi myślami zasnąłem.
Obudziłem się kiedy usłyszałam jak ktoś wchodzi do mojego pokoju. Nie przejąłem się tym za bardzo i nawet nie spojrzałem na drzwi. Nagle drzwi się zamknęły, więc pomyślałem, że ta osoba poszła. Nie myśląc o tym, próbowałem dalej zasnąć.
Leżąc poczułem jak moje łóżku ugina się pod wpływem czyjegoś ciężaru.
- Oppa, Gwenchana?- usłyszałem znajomy mi głos. Nie wiedziałem co odpowiedzieć.
- N-ne.- powiedziałem niepewnie. Poczułem dotyk na swoim czole.
- Hę..... nie masz gorączki. Jeżeli z tobą wszystko w porządku to czemu wyszedłeś wcześniej?- Nie wiedziałem jak odpowiedzieć na to pytanie.- Powiesz mi dlaczego?
- Bo źle się czułem.- powiedziałem i odwróciłem się w jej stronę. Ona patrzyła na mnie.
- Oppa na pewno?- kiwnąłem jedynie głową.- Przestań kłamać i powiedz mi prawdę?- usiadłem na łóżku i spojrzałem w jej oczy.
- Boo...... ja.......eeeee.....- nie mogłem nic powiedzieć. Denerwowałem się jak zareaguję na moja zazdrość.
- ..... ponieważ byłem zazdrosny o ciebie i twojego chłopaka!- prawie to krzyknąłem.
- Jakiego chłopaka i co zazdrosny?- zapytała a potem uważnie mi się przyglądała.
- Tego z kręgielni, z którym rozmawiałaś.- ona podniosła głowę do góry i nad czymś myślała.
- Mówisz o -*-*-*-*- (imię chłopaka)?- spytała się i zaśmiała.
- Z czego się śmiejesz?
- To był mój brat..... hahahaha...... Nie widzieliśmy się 2 lata, więc ucieszyłam się, że go spotkałam... hahaha.- zdziwionym tym faktem wszedłem pod kołdrę. Byłem zazdrosny o brata _____. Większym głupkiem nie można być.- Ej a czy ja dobrze zrozumiałam, byłeś o mnie zazdrosny?
- Może.
- Wae?- Nie wiedziałem jak to jej powiedzieć.- Oppa, Wae?- wyszedłem spod kołdry i patrzyłem na nią.
- Bo........ ja lubię cię?- kiedy to powiedziałem. poczułem czułem się lepiej. Ale nie wiedziałem co ona do mnie czuję. Spojrzałem na nią a ona siedziała jak sparaliżowana.
- Oppa? Możesz powtórzyć.
- P-podobasz mi się. Już dawno czułem coś do ciebie ale nie miałem odwagi ci tego powiedzieć. Ale kiedy dziś cie zobaczyłem z tym facetem, poczułem jakby ktoś wbił mi nóż w serce.
- Nie wiem co powiedzieć.......
- Jeżeli nic do mnie nie czujesz to.......- nie dokończyłem, ponieważ ______ mnie pocałowała. Chwilę byłem szokowany ale potem odwzajemniłem pocałunek. Kiedy się od siebie oderwaliśmy patrzyłem w jej oczy.
- Saranghae Daehyun.
- Saranghae _______.- i pocałowałem ją.


~ Lee Bomi

3 komentarze:

  1. Bomi..za dużo tych przeprosin >.<
    A co do scenariusza to dziękuję ^ ^ ~ ,Dae taki głuptasek xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze się, że ci się spodobał. Dawno nie pisałam i bałam się, że dziwnie mi wyszło.
    Jeszce raz to dziękuję.
    PS: A co do tych przeprosin to przyzwyczajenie. xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Kyaaa! Daehyun *.* Scenariusz cu-do-wny ^^ Być zazdrosnym o brata...No w sumie, co kto woli xD
    Lee Bomi uwielbiam cię za ten scenariusz. Będziesz moją mentorką??? xD
    Nom, więc życzę duuużo weny ;3

    OdpowiedzUsuń