Scenariusz dla Anonimowy.
Na początku chcemy cię we dwie przeprosić. Prosiłaś nas o One shoty z B.A.P a my napisałyśmy... takie coś. xD Mamy nadzieję, że wybaczysz nam to i nie zawiedziesz się.
A po drugie przepraszamy (znowu) za to ile czekałaś na to.
A po drugie przepraszamy (znowu) za to ile czekałaś na to.
Yongguk:
Właśnie odprowadzałaś młodszego brata do przedszkola. Kiedy weszłaś do budynku, pomogłaś mu się przebrać. Gdy skończyłaś już miałaś się zanim pożegnać, kiedy podbiegł on do jakieś dziewczynki. Stała ona koło wysokiego chłopaka. Pewnie kiedy ustałabyś koło niego, wyglądałabyś jak jego młodsza siostra. Chłopak chyba wyczuł, że patrzysz na niego i spojrzał w twoja stronę. Ty zawstydzona szybko odkręciłaś głowę w przeciwna stronę, udając, że patrzysz na coś ciekawego. Nagle podleciał do ciebie twój brat.
- Noona poznaj RinGuk. Moja koleżankę.
- Annyeonghaseyo.- powiedziała dziewczynka słodki głosem.
- Annyeonghaseyo. Jestem _____. - uśmiechnęłaś się.
- RinGuk może też mnie przedstawisz ?- usłyszałaś niski głos. Podniosłaś głowę i zobaczyłaś tamtego chłopaka.
- Dobrze Oppa. To jest mój starszy brat YongGuk.- powiedziała i uśmiechnęła się do ciebie
DRRRR !!!
Usłyszeliśmy dźwięk dzwonka i musieliśmy pożegnać się z rodzeństwem.
- Hwaiting!- powiedziałam bratu i pocałowałam go w policzek. Pobiegł on z dziewczynka do klasy. A ja im pomachałam.
- Może masz ochotę na kawę?- znów ten sam głos. Spojrzałaś w bok i zobaczyłaś chłopaka, który uśmiechał się do ciebie. Przez jego uśmiech twoje nogi zrobiły się jak z waty. Chłopak czekał na twoja odpowiedź.
- Z chęcią.- odpowiedziałaś i odwzajemniłaś gest. "To będzie super dzień" - pomyślałaś wychodząc z budynku w towarzystwie YongGuk'a.
- Noona poznaj RinGuk. Moja koleżankę.
- Annyeonghaseyo.- powiedziała dziewczynka słodki głosem.
- Annyeonghaseyo. Jestem _____. - uśmiechnęłaś się.
- RinGuk może też mnie przedstawisz ?- usłyszałaś niski głos. Podniosłaś głowę i zobaczyłaś tamtego chłopaka.
- Dobrze Oppa. To jest mój starszy brat YongGuk.- powiedziała i uśmiechnęła się do ciebie
DRRRR !!!
Usłyszeliśmy dźwięk dzwonka i musieliśmy pożegnać się z rodzeństwem.
- Hwaiting!- powiedziałam bratu i pocałowałam go w policzek. Pobiegł on z dziewczynka do klasy. A ja im pomachałam.
- Może masz ochotę na kawę?- znów ten sam głos. Spojrzałaś w bok i zobaczyłaś chłopaka, który uśmiechał się do ciebie. Przez jego uśmiech twoje nogi zrobiły się jak z waty. Chłopak czekał na twoja odpowiedź.
- Z chęcią.- odpowiedziałaś i odwzajemniłaś gest. "To będzie super dzień" - pomyślałaś wychodząc z budynku w towarzystwie YongGuk'a.
Himchan:
Stałaś za barkiem czekając aż przyjaciółka przyniesie zamówienie.
- Ej _____ zrób jedną kawę i zanieś do tamtego stolika.- powiedziała i pokazała mi stolik przy oknie.
- Czemu ty nie możesz jej zanieść?
- Bo właśnie kończę pracę.- Chociaż przyjaźniłaś się z ---------(imię przyjaciółki), nie lubiłaś jak wykręcała się od pracy. Wiedziałaś, że jej nie przekonasz, więc zgodziłaś się. Zrobiłaś kawę i zaniosłaś do stolika.
- Proszę, pańskie zamówienie.- powiedziałaś i postawiłaś filiżankę z na stoliku. Chłopak nic nie powiedział, tylko zaczął pić. Nic nie mówiąc odeszłaś od niego i wróciłaś za barek.
Po 15 minutach, kiedy czyściłaś ladę, usłyszałaś, jak ktoś podchodzi do barku. Podniosłaś głowę i zobaczyłaś tamtego chłopaka spod okna.
- Czym mogę służyć?- spytałaś.
- Przyszedłem zapłacić za kawę.
- A tak.- odpowiedziałaś i zaczęłaś liczyć. W pewnym momencie usłyszałaś jego głos.
- Dobra była ta kawa. Kiedy przyjdę tu znowu, mam nadzieję, że następna też będzie smakować jak ta.- powiedział i zapłacił, po czym wyszedł z lokalu zostawiając cię w oszołomieniu.
- Ej _____ zrób jedną kawę i zanieś do tamtego stolika.- powiedziała i pokazała mi stolik przy oknie.
- Czemu ty nie możesz jej zanieść?
- Bo właśnie kończę pracę.- Chociaż przyjaźniłaś się z ---------(imię przyjaciółki), nie lubiłaś jak wykręcała się od pracy. Wiedziałaś, że jej nie przekonasz, więc zgodziłaś się. Zrobiłaś kawę i zaniosłaś do stolika.
- Proszę, pańskie zamówienie.- powiedziałaś i postawiłaś filiżankę z na stoliku. Chłopak nic nie powiedział, tylko zaczął pić. Nic nie mówiąc odeszłaś od niego i wróciłaś za barek.
Po 15 minutach, kiedy czyściłaś ladę, usłyszałaś, jak ktoś podchodzi do barku. Podniosłaś głowę i zobaczyłaś tamtego chłopaka spod okna.
- Czym mogę służyć?- spytałaś.
- Przyszedłem zapłacić za kawę.
- A tak.- odpowiedziałaś i zaczęłaś liczyć. W pewnym momencie usłyszałaś jego głos.
- Dobra była ta kawa. Kiedy przyjdę tu znowu, mam nadzieję, że następna też będzie smakować jak ta.- powiedział i zapłacił, po czym wyszedł z lokalu zostawiając cię w oszołomieniu.
Daehyun:
Kładąc ciasto na wystawę usłyszałaś dźwięk dzwonka, który sygnalizował, że ktoś przyszedł. Spojrzałaś na drzwi, a w wejściu stał nie za wysoki chłopak. Podszedł ona do lady i zaczął patrzeć na ciasta.
- Poproszę tę. -powiedział i wskazał wypiek. Schyliłaś się, aby zobaczyć o jakie ciasto mu chodzi. Pokazywał ona na sernik, który nie dawno wystawiłaś. Uśmiechnęłaś się do siebie i wzięłaś je do ręki. Wzięłaś ciasto i zaczęłaś je pakować. Kiedy skończyłaś podeszłaś do chłopaka i podałaś mu od razu liczą za wypiek.
- 8500 won*.- powiedziałaś, a chłopak podał ci pieniądze. Gdy zapłacił wziął ciasto do rąk ale zamiast wyjść patrzył się na nie.
- Czy coś nie tak?- spytałaś.
- Nawet przez opakowanie czuję, że jest ciepłe.
- Ponieważ przed chwila co je wystawiłaś.
- Czyli miałem szczęście.
- Chyba tak. - powiedziałaś i uśmiechnęłaś się. Chłopak popatrzył się na ciebie. Trochę cię to krępowało.
- Masz ładny uśmiech.- usłyszałaś i poczułaś rumieńce na twarzy.- Jestem Daehyun, a ty?
- Yyy....._____.
- Komawo, za ciasto i miłego dnia.- powiedział i wyszedł z pomieszczenia.
- Poproszę tę. -powiedział i wskazał wypiek. Schyliłaś się, aby zobaczyć o jakie ciasto mu chodzi. Pokazywał ona na sernik, który nie dawno wystawiłaś. Uśmiechnęłaś się do siebie i wzięłaś je do ręki. Wzięłaś ciasto i zaczęłaś je pakować. Kiedy skończyłaś podeszłaś do chłopaka i podałaś mu od razu liczą za wypiek.
- 8500 won*.- powiedziałaś, a chłopak podał ci pieniądze. Gdy zapłacił wziął ciasto do rąk ale zamiast wyjść patrzył się na nie.
- Czy coś nie tak?- spytałaś.
- Nawet przez opakowanie czuję, że jest ciepłe.
- Ponieważ przed chwila co je wystawiłaś.
- Czyli miałem szczęście.
- Chyba tak. - powiedziałaś i uśmiechnęłaś się. Chłopak popatrzył się na ciebie. Trochę cię to krępowało.
- Masz ładny uśmiech.- usłyszałaś i poczułaś rumieńce na twarzy.- Jestem Daehyun, a ty?
- Yyy....._____.
- Komawo, za ciasto i miłego dnia.- powiedział i wyszedł z pomieszczenia.
Youngjae:
Razem z przyjaciółkami postanowiłaś wybrać się na plażę. Spakowałaś potrzebne rzeczy i ruszyłyście. Gdy dotarłyście na miejsce, twoje towarzyszki zaproponowały grę w siatkówkę. Od razu się zgodziłaś. Na plaży nie było tłoczno więc miałyście bardzo dużo miejsca. Zaczęłyście grę. W pewnym momencie piłka poleciała w twoją stronę, a gdy ją odbiłaś poleciała na jakiegoś chłopaka. Pobiegłaś w jego stronę i powiedziałaś:
- Mianhae... Nic ci nie jest ?
- Gwenchana.- powiedział i uśmiechnął się.- Nazywam się YoungJae, a ty ?- spytał podając ci piłkę.
- __________.- odpowiedziałaś.
- __________ ! Chodź grać !- krzyknęła jedna z twoich koleżanek.
- Już idę !- odkrzyknęłaś.- Emm... To ja idę. Jeszcze raz przepraszam.- ukłoniłaś się lekko.
- W porządku. Spotkamy się jeszcze ?- spytał z nadzieją w oczach.
- Chętnie. To może jutro w tym samym miejscu ?
- Ok. O 17. pasuje ?
- Jasne. Muszę iść. Do jutra !- krzyknęłaś na odchodne.
Czułaś że na jednym spotkaniu się nie skończy.
- Mianhae... Nic ci nie jest ?
- Gwenchana.- powiedział i uśmiechnął się.- Nazywam się YoungJae, a ty ?- spytał podając ci piłkę.
- __________.- odpowiedziałaś.
- __________ ! Chodź grać !- krzyknęła jedna z twoich koleżanek.
- Już idę !- odkrzyknęłaś.- Emm... To ja idę. Jeszcze raz przepraszam.- ukłoniłaś się lekko.
- W porządku. Spotkamy się jeszcze ?- spytał z nadzieją w oczach.
- Chętnie. To może jutro w tym samym miejscu ?
- Ok. O 17. pasuje ?
- Jasne. Muszę iść. Do jutra !- krzyknęłaś na odchodne.
Czułaś że na jednym spotkaniu się nie skończy.
Jongup:
Właśnie gotowałaś się na kurs tańca. Gotowa weszłaś do sali. Zobaczyłaś, że oprócz ciebie było jeszcze pięć dziewczyn i sześciu chłopaków. Nie wiedząc co zrobić, usiadłaś na podłodze przy ścianie.
Po 5 minutach do sali weszła kobieta w średnim wieku.
- Annyeonghaseyo.- powiedziała.
- Annyeonghaseyo.- odpowiedzieliście wszyscy chórem.
- Na naszych lekcjach będziemy uczyć się tańca towarzyskiego. Połączcie się w pary.- kiedy to powiedziała, każdy zaczął szukać sobie pary. Nie wiedziałaś do kogo masz podejść. Nagle podszedł do ciebie średniego wzrostu chłopak.
- Będziesz moja parą ?- mówiąc to widziałaś, że był zawstydzony. W odpowiedzi kiwnęłaś tylko głową.
Ustawiliście się, a wasza nauczyciela pokazała pierwsze kroki. Starałaś się zrobić wszystko dobrze, aby nie wypaść źle przed chłopakiem, który zaczynał ci się podobać.
Tańczyliście już 2 godziny i ogłoszono przerwę. Zmęczona usiadłaś przy ścianie pijąc wodę, którą dostałaś od trenerki. Siedząc, przysiadł się do ciebie twój partner.
- Dobrze tańczysz.....
- _____.
- Miło mi ______ . Jestem JongUp.
- Mnie też miło.- powiedziałaś
- Długo tańczysz?- usłyszałaś głos chłopaka.
- Ani. Dziś pierwszy raz tańczę taki taniec.
- Musisz robić to częściej.- powiedział i odszedł od ciebie. Kiedy odchodził patrzyłaś na niego i zdecydowałaś, że częściej będziesz uczęszczać na te zajęcia.
Po 5 minutach do sali weszła kobieta w średnim wieku.
- Annyeonghaseyo.- powiedziała.
- Annyeonghaseyo.- odpowiedzieliście wszyscy chórem.
- Na naszych lekcjach będziemy uczyć się tańca towarzyskiego. Połączcie się w pary.- kiedy to powiedziała, każdy zaczął szukać sobie pary. Nie wiedziałaś do kogo masz podejść. Nagle podszedł do ciebie średniego wzrostu chłopak.
- Będziesz moja parą ?- mówiąc to widziałaś, że był zawstydzony. W odpowiedzi kiwnęłaś tylko głową.
Ustawiliście się, a wasza nauczyciela pokazała pierwsze kroki. Starałaś się zrobić wszystko dobrze, aby nie wypaść źle przed chłopakiem, który zaczynał ci się podobać.
Tańczyliście już 2 godziny i ogłoszono przerwę. Zmęczona usiadłaś przy ścianie pijąc wodę, którą dostałaś od trenerki. Siedząc, przysiadł się do ciebie twój partner.
- Dobrze tańczysz.....
- _____.
- Miło mi ______ . Jestem JongUp.
- Mnie też miło.- powiedziałaś
- Długo tańczysz?- usłyszałaś głos chłopaka.
- Ani. Dziś pierwszy raz tańczę taki taniec.
- Musisz robić to częściej.- powiedział i odszedł od ciebie. Kiedy odchodził patrzyłaś na niego i zdecydowałaś, że częściej będziesz uczęszczać na te zajęcia.
Zelo:
Weszłaś do marketu aby zrobić zakupy. Wzięłaś koszyk do ręki i zaczęłaś szukać rzeczy z listy, którą trzymałaś w dłoni. Po 10 minutach miałaś, wszystko oprócz pomidorów. Poszłaś do działu z warzywami i zaczęłaś się rozglądać. Zauważyłaś dwa ostatnie. Wyciągnęłaś rękę aby je wziąć. Kiedy miałaś je dotknąć, zobaczyłaś dłoń na swojej.
Podniosłaś wzrok i zobaczyłaś wysokiego młodego chłopaka, który patrzył na ciebie.
- Mianhe.- powiedziałaś i zabrałaś rękę.
- Ani. To ja przepraszam. Chciałaś te pomidory?
- Ani. Weź je, a kupie w drugim sklepie.
- To może w zamian, dasz się zaprosić na kawę ?- spytał z nadzieją.
- Czemu nie.- odrzekłaś.
Ustaliliście kiedy się spotkacie i ruszyłaś w stronę kasy, by zapłacić za zakupy.
~ Lee Bomi
~ Jung SooSang
No więc..wiecie, że liczyłam na coś innego..cóż, ale przynajmniej jest mi dane coś przeczytać xD
OdpowiedzUsuń