Scenariusz dla Mikii Ma
WRÓCIŁAM!!!!
WRÓCIŁAM!!!!
Obrazisz się na mnie za to, że tak długo go pisałam. Oto moje wyjaśnienia:
SZKOŁA WRÓCIŁA I ZNOWU JEST MAŁO CZASU!!!!
SZKOŁA WRÓCIŁA I ZNOWU JEST MAŁO CZASU!!!!
- Ani!
- Ale...
- Ani!
- No proszę...
- ANI!- tak trwa twoja rozmowa z Jongin'em od zakończenia poprzedniej lekcji. Miałaś udawać jego dziewczynę. A po co? To dobre pytanie. Chce odciągnąć się od wianuszków dziewczyn. Po tym jak przyszliście do liceum zrobił się przystojny i popularny, przez co dziewczyny zaczęły za nim gonić.
- Yixing pomóż mi.- tym razem zwrócił się o pomoc do waszego kolegi. Zhang Yixing przez innych nazywany Lay, poznaliście się z nim na rozpoczęciu roku szkolnego. Nie mógł trafić do klasy, więc pomogliście mu. Tak zaczęliście się z nim przyjaźnić.
Chłopak słysząc swoje imię oderwał się od książki, która właśnie czytał. Podniósł głowę znad książki i popatrzył na was.
- Coś mówiłeś?
- Ne. Powiedz _____, aby udawała moja dziewczynę.- miałaś ochotę go rozszarpać. Jak miał prawo prosić waszego przyjaciela, żeby cię do tego przekonał. To już szczyt wszystkiego.
- Ma prawo ci odmówić.
- I ty przeciwko mnie.
- Kowamo Lay.- powiedziałaś i uśmiechnęłaś się do chłopaka. On widząc twoja reakcję, opuścił szybko głowę w dół. Zdziwiłaś się. Zazwyczaj odpowiadał ci tym samym, ale od paru tygodni jest z nim coś nie tak. Martwiłaś się o niego. Spojrzałaś się na przyjaciela obok i zobaczyłaś jak uśmiech się do waszej dwójki.
- Czemu tak się uśmiechasz? Przecież on mnie popiera.- chłopak nic nie odpowiedział tylko zabrał torbę i odszedł od was. To nie w jego stylu- pomyślałaś i po chwili usłyszałaś dzwonek na lekcję.
- Idziemy?- spytałaś. Lay w odpowiedzi kiwnął kłową.
Po skończonych zajęciach czekałaś na swoich znajomych. Spóźniali się i denerwowałaś się. Poczułaś wibracje w kieszeni. Wzięłaś telefon do ręki i zaczęłaś czytać sms, który przyszedł. Był on od Jongin'a. Pisał, że masz sama wracać do domu, bo oni są czymś zajęci. Po przeczytaniu, włożyłaś przedmiot do kieszeni i poszłaś do domu. Byłaś zła, że nagle masz sama wracać jakby nie mogli powiedzieć tego wcześniej.
Następnego dnia kiedy przekroczyłaś próg szkoły zobaczyłaś swoim przyjaciół. Nie podeszłaś do nich, bo ciągle byłaś na nich zła. Podeszłaś do szafki i zmieniłaś obuwie, po czym ruszyłaś do klasy mijając ich. Lekko spojrzałaś w ich stronę i zobaczyłaś, że są zdziwieni twoją reakcją. Nie przejęłaś się tym, tylko poszłaś dalej. Przez cały ranek nie odzywałaś się do nich, aż na piątej lekcji siedząc w ławce dostałaś liścik. Wzięłaś go szybko, by nauczyciel nie zobaczył i przeczytałaś.
"SPOTKAJMY SIĘ PO LEKCJACH NA DACHU SZKOŁY
YIXING"
Spojrzałaś na adresata tej wiadomości ale on patrzył w stronę tablicy. Nie wiedziałaś o co chodzi. Może chciał przeprosić za wczoraj. Kiedy usłyszałaś dzwonek, zaczęłaś się pakować. Jeszcze raz spojrzałaś na Lay'a, ale jego już nie było w klasie. Spakowałaś się szybko i wyszłaś z klasy.
Po skończonych zajęciach, poszłaś na umówione spotkanie.
Kiedy doszłaś otworzyłaś drzwi i weszłaś. Chłopak był już na miejscu. Stał przy barierce, odwrócony do ciebie plecami.
- Co chciałeś ode mnie?- spytałaś. Przyjaciel od razu się do ciebie odkręcił i zaczął do ciebie podchodzić. Gdy był tylko kilka kroków od ciebie zatrzymał się.
- _______....ja....yyy....- chłopak nie mógł wypowiedzieć ani jednego słowa.- ....chodzi.o to, że....
-No powiedz wreszcie!
- _______ Saranghae.
- No i tak tru........ CO?!
- Podobasz mi się.- słysząc to twoje serce coraz szybciej biło. Byłaś zaskoczona jego słowami. Ale tak na prawdę cieszyłaś się, że powiedział ci o tym. Podobał ci się on po 4 miesiącach znajomości. Bałaś się mu o tym powiedzieć, aby nie zniszczyć znajomości. Chłopak patrzył na ciebie i czekał na odpowiedź. Ty jedynie, przytuliłaś się do niego. On odwzajemnij to i po chwili pocałował cię w usta.
~ Lee Bomi
Dziękuję ^_^ cudowny scenariusz, aż brak mi słów <3 <3
OdpowiedzUsuńjaki uroczy :*
OdpowiedzUsuń