Oto pierwszy scenariusz. Miłego czytania. :)
Szykowałaś się właśnie na dyskotekę, miałaś świętować wraz ze swoją koleżanką twoje osiemnaste urodziny.
Szykowałaś się właśnie na dyskotekę, miałaś świętować wraz ze swoją koleżanką twoje osiemnaste urodziny.
Kiedy byłaś gotowa zabrałaś swoją torebkę i kluczyki od mieszkania. Czekałaś przed blokiem na taxi, którą zamówiłaś parę minut wcześniej. Po 5 minutach przyjechała. Wsiadłaś do niej i podałaś kierowcy adres dyskoteki.
Na miejscu byłaś po 15 minutach. Przed budynkiem czekała twoją przyjaciółka ----- (imię koleżanki). Zapłaciłaś kierowcy i wyszłaś z pojazdu. Po przywitaniu się z nią weszłyście do środka.
W środku grała głośna muzyka, a żeby coś sobie powiedzieć trzeba było krzyczeć.
Wraz z ----- podeszłyście do baru aby zamówić drinki. Usiadłyście przy barze i rozglądałyście się po sali w poszukiwaniu jakiś chłopaków. Po otrzymaniu napojów poszłyście do wolnego stolika.
- Mam nadzieję, że z kimś zatańczę bo nie mam ochoty siedzieć przez całą imprezę.- narzekała koleżanka.
- Znając twoje szczęście na pewno zatańczysz z kimś nawet nie raz.- odpowiedziałaś.- Zobacz nawet już ktoś tu idzie.- powiedziałaś i ledwo zauważalnie pokazałaś jej chłopaka idącego w waszą stronę. Ku twojego zaskoczenia podszedł do ciebie.
- Zatańczysz?- spytał i wystawił w twoją stronę rękę. Przez chwilę się wahałaś ale zgodziłaś się. Idąc na parkiet zauważyłaś uśmiech na twarzy przyjaciółki.
Tańczyłaś z chłopakiem przez 2 piosenki ale też przy okazji dowiedziałaś się jak ma na imię.
Wracając do stolika wraz z Gunwoo zakręciło ci się w głowie. Upadłabyś gdyby nie szybka interwencja chłopaka.
- Gwenchana?
- Ne, tylko zakręciło mi się w głowie.- odpowiedziałaś siadając przy stoliku. Złapałaś się za głowę bo nagle poczułaś ukucie w niej.
- Może wrócisz do domu?- w jego głosie można było usłyszeć troskę. Ale Gunwoo miał rację, nie czułaś się najlepiej a jeszcze dziś twoje urodziny. Nie wiedziałaś co masz robić. Jak mam cierpieć przez ból głowy to sobie odpuszczę- pomyślałaś.
- Musze znaleźć -----, chce jej powiedzieć że wychodzę.- rozejrzałaś się wzrokiem po sali ale nie widziałaś jej. Postanowiłaś napisać jej sms i wyszłaś z budynku w towarzystwie chłopaka. Przy wejściu zatrzymał on taksówkę i wsiedliście do niej. Po podaniu adresu ruszyliście w stronę twojego bloku.
Kiedy dojechaliście, Gunwoo zapłacił i pomógł ci dojść do mieszkania. Podziękowałaś mu i weszłaś do środka.
~Tydzień Później~
Szłaś z zakupami, bo musiałaś uzupełnić lodówkę. Chciałaś otworzyć drzwi od klatki schodowej, kiedy same się otworzyły. Z budynku wyszedł ten chłopak z dyskoteki. Kiedy cię zobaczył uśmiechnął się.
- Co ty tutaj robisz?
- Chciałem zobaczyć jak się czujesz, ale widzę, że dobrze.
- Ne, wszystko mi przeszło następnego dnia, pewnie to od przemęczenia.
- Na pewno. Daj pomogę ci z zakupami, bo może powtórzyć się to co na tej imprezie.- powiedział i zabrał zakupy.
- Nie musisz pomagać.
- Ale ja chce.- uśmiechnął się i gestem ręki pokazał abyś poszła pierwsza.
Będąc przy drzwiach Gunwoo nie chciał oddać ci zakupów, więc wszedł do mieszkania razem z tobą. Położył torby na blacie w kuchni i zaczął rozglądać się po domu. Ty natomiast poszłaś do kuchni i wstawiłaś wodę na herbatę i poszłaś do niego.
- Dzięki za pomoc, wtedy na dyskotece i teraz.
- Nie ma za co. Zawsze chętny do pomocy.- uśmiechnął się a ty lekko się zarumieniłaś.
- Jasne.- po chwili usłyszałaś gwizd, oznaczający, że woda gotowa. Wróciłaś po herbaty i wróciłaś do gościa.
~2 Miesiące Później~
Siedziałaś na ławce w parku i czekałaś na Gunwoo. Przez te 2 miesiące dobrze się ze sobą dogadywaliście i ostatnio zaczęłaś coś czuć do chłopaka.
Spojrzałaś na zegarek. Miał 10 minut do waszego spotkania. Położyłaś głowę na oparcie ławki i zamknęłaś oczy.
- Nie za wygodnie ci?- usłyszałaś głos. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś Gunwoo. Od razu się uśmiechnęłaś. Wstałaś z ławki i patrzyłaś na niego.
- To gdzie idziemy?- spytałaś.
- Gdzie nas nogi poniosą- powiedział i złapał cię za rękę, na ten gest zarumieniłaś się, a twoje serce zaczęło szybciej bić.
Chodziliście i rozmawialiście, a chłopak dalej nie puścił twojej ręki, przez co cały czas byłaś zarumieniona. W pewnym momencie chłopak zatrzymał się i popatrzył na ciebie.
- _____ chce ci coś powiedzieć.- wziął głęboki oddech.- dawno nie czułem się tak jak przy tobie. Kiedy cię spotkałem nie wiedziałem, że mogę coś do ciebie poczuć.- przez te słowa twoje serce biło szybciej i szybciej.- Chce ci powiedzieć, że.... saranghae.- nie dowierzałaś. Czy on ci wyznał miłość? Byłaś taka szczęśliwa. Chłopak patrzył na ciebie jakby czekał na odpowiedź.
Hueh hueh.... Na sam początek mały suchar tygodnia: Więcej niż jedno zwierze to...Lama xDD A teraz na poważnie.....ze mną się tak nie da. Jejku, nie pomyślała bym że będziecie zakładać nowego bloga i to ze scenariuszami. Na sam początek to dobrze ci poszło, reszta okaże się w praniu. Wieżę w was POWODZENIA !
OdpowiedzUsuń